Na początku wypada
przeprosić za sporą przerwę, więc przepraszam.
Ground Control i Kizer – dwie najbardziej rozpoznawalne firmy produkujące szyny wśród rolkarzy.
Konkurują ze sobą podobnie jak mitsubishi i subaru czy bmw i mercedes..no a te porównania chyba nie bez powodu nawinęły mi się na myśl, bo gdzieś tam w tle leci Top Gear.
Ground Control i Kizer – dwie najbardziej rozpoznawalne firmy produkujące szyny wśród rolkarzy.
Konkurują ze sobą podobnie jak mitsubishi i subaru czy bmw i mercedes..no a te porównania chyba nie bez powodu nawinęły mi się na myśl, bo gdzieś tam w tle leci Top Gear.
Konkurencja – to dzięki
niej firmy wzajemnie napędzają się do poprawek mechanicznych i
kosmetycznych sprzętu, na którym jeździmy. Da się to
zauważyć na przykładzie kolejnych fluidów Kizera czy
featherlite i formul firmy Ground Control.
Kizer Fluid III przede
wszystkim kojarzy mi się z wytrzymałością. Specyficzny, bardzo
prosty design i jednocześnie solidna budowa, sprawiają że szyny
cieszą się sporym uznaniem..
Materiał z którego zostały wykonane jest twardy, ścianki są grube, a grow naprawdę spory. Wszystko to tworzy spójną całość. Bardzo dobrze zachowują się na murkach, które bywają dla innych szyn zabójcze. Pomieszczą koła o średnicy 58 mm w zestawieniu anti-rocker - co nie jest złym wynikiem. Z pieskami bywa różnie, otwory w których są umieszczone mogą się trochę wyrobić. Jednak nie na tyle by to było odczuwalne podczas jazdy. Sporą zaletą są też śruby, zdecydowanie łatwiej o wyrobienie się klucza imbusowego niż ich samych.
Materiał z którego zostały wykonane jest twardy, ścianki są grube, a grow naprawdę spory. Wszystko to tworzy spójną całość. Bardzo dobrze zachowują się na murkach, które bywają dla innych szyn zabójcze. Pomieszczą koła o średnicy 58 mm w zestawieniu anti-rocker - co nie jest złym wynikiem. Z pieskami bywa różnie, otwory w których są umieszczone mogą się trochę wyrobić. Jednak nie na tyle by to było odczuwalne podczas jazdy. Sporą zaletą są też śruby, zdecydowanie łatwiej o wyrobienie się klucza imbusowego niż ich samych.
Nie obędzie się też bez
minusów. Przy kilku pierwszych jazdach trudno nie ocierać
grubymi i kanciastymi krawędziami ścianek o podłoże. Dlatego
zawsze po rozpakowaniu z pudełka od razu profilowałem je sam (co
widać na zdjęciu wyżej).
Przez materiał o
mniejszej ścieralności ,szyny zyskują na wytrzymałości lecz
tracą na szybkości.
Mogą wydawać się toporne i ciężkie, ale w pełnym setupie nie da się tego odczuć.
Jednak te wady nie są zbyt istotne. Miałem kilka par Fluidów III i bardzo dobrze je wspominam.
Kizer'y IV, w których jak widać poprawiono kila niedociągnięć.
Jak na przykład wyprofilowane krawędzie wraz z grow'em, który jest jeszcze większy.
Mogą wydawać się toporne i ciężkie, ale w pełnym setupie nie da się tego odczuć.
Jednak te wady nie są zbyt istotne. Miałem kilka par Fluidów III i bardzo dobrze je wspominam.
Kizer'y IV, w których jak widać poprawiono kila niedociągnięć.
Jak na przykład wyprofilowane krawędzie wraz z grow'em, który jest jeszcze większy.
Materiał z którego
zostały wykonane jest szybszy i jednocześnie zachowuje swoją
wytrzymałość.
'Czwórki'
pomieszczą teraz kółka o średnicy aż 60 mm. Jeszcze prostszy design był dobrą okazją do odchudzenia kizerki.
Wszystkie te poprawki sprawiają, że trudno się do czegokolwiek przyczepić.
Powiem szczerze, że bardzo chętnie bym ją przetestował.
Ground Control. Od
początku było widać, że zamierzeniem twórców
featherlite było stworzenie jak najlżejszej i jednocześnie
wytrzymałej i szybkiej szyny.
Co prawda flt 1 nie było
strzałem w dziesiątkę, ale stała się dobrą bazą dla swojej
następczyni sygnowanej numerem 2.
Szyny rzeczywiście są
bardzo lekkie i szybkie. Ich sporym plusem jest materiał z jakiego
zostały wykonane. Dzięki swojej miękkości, ma się uczucie
płynności i co za tym idzie kontroli podczas grindów. Piesków nie ma, zostały scalone z płozą, więc nic nie ma
prawa wypadać.
No i wciśniecie do nich koła o średnicy 60 mm, co jest ogromną zaletą.
No i wciśniecie do nich koła o średnicy 60 mm, co jest ogromną zaletą.
No cóż..szyna jest praktycznie idealna. Mimo tego, że materiał jest miękki i zużywa się szybciej, a w grindwheels'ach rozwalają się tulejki i są mega głośne po kilku jazdach, to dla takich szyn da się to wybaczyć.
Jak najbardziej polecam!
Jak najbardziej polecam!
Artykuł bardzo przyjemnie się czyta jednak cześć o GC jest dość uboga (w porównaniu do bujnej w tekst i zdjęcia części o Kizerach). Dodatkowo brakuje mi porównania jednej szyny z drugą.
OdpowiedzUsuńDzięki za krytykę, postaram się to wynagrodzić i wypełnić lukę artykułem o flt 2 i formula 1. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń