Nie ja jeden wahałem się
między 'eselkami', a genesys'ami. Obie te rolki cieszą się sporym
uznaniem i mają wielu wiernych fanów. Jednak na czym polega
sukces tych modeli i czym się od siebie różnią?
Właśnie na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym poście.
Właśnie na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym poście.
Jako pierwsze z tych dwóch
modeli wpadły w moje ręce Genesisy.
Surowy design rolek oddaje
całą agresywność tego sportu, właściwie to stały się jego
ikoną. Ostra linia shella bardzo dobrze reprezentuje firmę Razors
(ang. brzytwy).
Pierwsze odczucia po ich
założeniu, to ich masywna budowa. Przekłada się ona przede
wszystkim na trwałość shell'a, który wydaje się wręcz
pancerny. Mimo to rolki nie są sztywne, ich giętka cholewka
idealnie równoważy elastyczność buta i jednocześnie
stabilizuje nogę. Zastosowanie podwójnego wiązania dodatkowo
zapobiega niepożądanym ruchom śródstopia i podnoszeniu
pięty przy wyskoku.
Od twardych lądowań
uchroni was spory shock absorber, który znajduje się pod
linerem.
Sam liner razors oferuje dobry komfort, jednak gąbki szybko się ubijają, a obszycie w okolicach języka i pięty ulegają przetarciu. Co prędzej czy później każdego zmusi do zakupu jakiegoś Jug'a czy Trust'a. W których komfort i jakość wykonania jest na dużo wyższym poziomie.
Sam liner razors oferuje dobry komfort, jednak gąbki szybko się ubijają, a obszycie w okolicach języka i pięty ulegają przetarciu. Co prędzej czy później każdego zmusi do zakupu jakiegoś Jug'a czy Trust'a. W których komfort i jakość wykonania jest na dużo wyższym poziomie.
Ewentualnie możecie go
cerować do bólu, przy czym nabyłem tyle doświadczenia, że
mogę założyć zakład krawiecki. Hehe.
Soulplate'y to kawał
dobrego plastiku. Bardzo wytrzymały materiał, któremu nie
straszne są murki, a chcąc je zajechać na rurach chyba zabrakłoby
mi życia. Na powierzchni można zauważyć rowki, których
zadaniem jest zmniejszenie powierzchni tarcia oraz zbieranie się tam
wosku, co sprawi że plate będzie zawsze śliski. Od strony soula
bardzo dużo miejsca do grindów, inside choć niewielki to
zdecydowanie wystarczający. Cena za nowe jest całkiem spora i wielu
woli zainwestować w coś nowego niż kupić plate'y za 2 stówki,
jednak by je zużyć trzeba na to sezonu lub więcej.
Po dwóch parach
Genesys'ów przyszedł czas na zmiany, czego skutkiem był
zakup Razorów Superlight. Jak sama nazwa mówi, od
podstaw były projektowane by zaoszczędzić jak najbardziej na
wadze. Czy się udało? Wydawały się lżejsze od poprzednich
razorów, ale sam ich nie ważyłem.
Jednak według
grundhouse'a jeden but SL w rozmiarze 42 waży 1,95 kg., a Genesys
1,85 kg.
No ale mniejsza już o
wagę. Od początku da się odczuć, że but jest bardziej smukły
zarówno na zewnątrz jak i w środku. Dzięki temu shell jest
jeszcze bardziej dopasowany do stopy, zyskujemy na kontroli i
komforcie.
Kolejnym plusem do
zachowania kontroli nad rolką jest zastosowanie soulframe, który
jest jednocześnie podstawą buta. Dzieli on części na kolejne
podzespoły: sliders i backsideslide.
Mimo że sliders'y nie są
tak wytrzymałe jak soulplate Genesys'ów, to zaoszczędzicie
sporo pieniędzy dzięki temu rozwiązaniu. Daje to też więcej
możliwości, dla osób które chcą by ich rolki
wyróżniały się kolorystyką wśród innych.
Cholewka jest niższa i
nieco twardsza od tej genesys'owej. W 'eselkach' też warto od czasu
do czasu sprawdzać czy śruby trzymające cuff się nie luzują.
Zgrabna budowa pozwoliła wykluczyć system podwójnego
wiązania buta. Sprawia to wrażenie, że jest jeszcze smuklejszy.
Jednak osobiście uważam,
że prawidłowe wiązanie rolki, które odpowiednio
stabilizuje stopę spisuje się w nowszych modelach które
posiadają szóstą dziurkę do sznurowania.
Do rolki SL zazwyczaj
dołączany jest liner Jug'a, uchroni to nas od dodatkowych wydatków.
Wyjątkiem był promodel Bambrick'a w którym był liner
Razors. Miałem go, posiadał dodatkowe rzepy usztywniające język i
co dziwne był lepiej wykonany od tych klasycznych.
Shock absorber jest
wykonany z miększego materiału, a pod spodem posiada kwadratową
wypustkę, która wpasowuje się w soulframe. Zapobiega to jego
niepożądanemu przemieszczaniu się.
Podsumowując. Genesys'y to rolki którym nic nie brakuje. Choć nie mają tego
co SL'ki, czyli precyzji i wielu przemyślanych pomysłów, to
grzechem jest zmieniać coś w tej konstrukcji.
Wiele osób nie może
przeboleć tego, że co kilka miesięcy ta rolka wychodzi w innym
kolorze. Nie ma w tym nic złego, po za tym, że za tą samą
rolkę płacimy w sklepie tyle samo któryś rok z kolei.
Choć obie rolki sygnowane są logiem razors'a, to bardzo się od siebie różnią. W Genesys'ach znajdziecie przede wszystkim dużo miejsca na gruby i wygodny liner, solidną konstrukcję która wytrzyma najtwardsze upadki. Zaś w SL'ach dbałość o detale, komfort i przy prawidłowym dopasowaniu rozmiaru - bardzo dobrą kontrolę przy trikach.
Choć obie rolki sygnowane są logiem razors'a, to bardzo się od siebie różnią. W Genesys'ach znajdziecie przede wszystkim dużo miejsca na gruby i wygodny liner, solidną konstrukcję która wytrzyma najtwardsze upadki. Zaś w SL'ach dbałość o detale, komfort i przy prawidłowym dopasowaniu rozmiaru - bardzo dobrą kontrolę przy trikach.
Zastanawia mnie tylko jedno odnośnie nowych modeli SL. Skoro ideą było stworzenie lekkiej rolki, to po co zbędny skin do hardboota. No a jeżeli już się tak uparli i kładą nacisk na design, to mogliby jakoś to wykorzystać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz