19 lutego 2013

Valo & Toe Cut



Fakt iż Valo pod skinem kryje shell opierający się na modelu M12 firmy Roces - wielu rolkarzy zniechęca do jazdy właśnie w tych rolkach.  Moim zdaniem ,wybranie tej konstrukcji jako bazy dla Valo było strzałem w dziesiątkę. Stopa bardzo dobrze wpasowuje się w smukły shell, który daje też możliwość wiązania rolki pod skinem. Mimo tego, że pięta jest podbita, nic nie stoi na przeszkodzie by włożyć cienki shockabsorber - co sam zrobiłem, gdyż lubię sobie poskakać większe gapy.
 
Dlaczego zrezygnowałem z seryjnego linera? Jeżeli chodzi o żywotność, to pozostawia wiele do życzenia. Z upływem czasu nie trzeba użyć dużo siły żeby język się po prostu oderwał. Choć biorąc pod uwagę fakt iż bardzo lubi się przesuwać może was skłonić do urwania go zanim sam odpadnie. Materiał i gąbki szybko się wycierają w okolicy pięty. Jednak póki jest w dobrej kondycji, dobrze spełnia swoją funkcję. Jego wąska budowa współgra ze zgrabnym shellem Valo.
Liner po prostu nie daje rady na dłuższy dystans i lepiej przeznaczyć pieniądze, których nie jest wart na coś konkretniejszego.


Nie jest to moja pierwsza para Valo. Mam tego pecha (pewnie nie ja jeden ;) ), że moja stopa mieści się między 42, a 43 rozmiarem. W tym wypadku trudno trafić na dobrze dopasowaną rolkę.
Choć w poprzednich T.V 2 jeździło mi się naprawdę dobrze, to ciągle miałem  wrażenie, że shell jest nieco za duży (43/44). Postanowiłem więc spróbować szczęścia kupując rolki w rozmiarze 41-42.
Był to model A.B 1, którego jestem szczęśliwym posiadaczem do tej pory.
Prawdę mówiąc, gdyby nie możliwość wycięcia toe cut’a, moja stopa po prostu by się nie zmieściła.
Zabieg ten jest bardzo prosty ,wystarczy wziąć do ręki mazak, zaznaczyć miejsca nacięcia ..no i ciąć.
Materiał z którego zrobiony jest but wbrew pozorom jest bardzo miękki, więc wystarczy zwykła piłka do metalu. Później wystarczy przetrzeć krawędzie drobnoziarnistym papierem ściernym i gotowe!

 Z resztą tutaj macie wszystko opisane:

Czy się opłaca? Oczywiście.
Jeździłem z tą modyfikacją prawie cały sezon.
Nie musicie się bać o to, że konstrukcja buta zostanie osłabiona. Soulplate jest wystarczająco daleko wysunięty na przód by uchronić wasze stopy od spotkania z twarda powierzchnią.
Szczerze mówiąc nie miałem na nogach równie dobrze dopasowanych rolek, a było ich troszkę.

Co prawda karbonowe shell'e Valo są o kilka milimetrów dłuższe, a ponad 30% buta usunięto. Jednak miałem na nogach owe rolki i otwarty shell do mnie nie przemawia. Także dla zwolenników klasycznych butów jak najbardziej polecam tę modyfikację!

2 komentarze:

  1. A co z rozmiarem 44,czy te pół cencymetra ma coś do gadania? bo z tego co widzę to liner 43 jest już perfekcyjnie wyciągnięty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli chcesz wcisnąć się w rozmiar shella 41-42, to nie ma takiej opcji.
    Może na długość dałoby radę (w co wątpię), ale na szerokość byłoby już na max ciasno.

    OdpowiedzUsuń